MIASTOSTAN-wystawa · zbiorowa
26.04 – 17.05.2019
Kurator: Katarzyna Małkiewicz
Nasza pierwsza wystawa, której motywem przewodnim jest Bydgoszcz, była niejako formą przywitania się z miastem. To tu chcemy pracować i tworzyć, odkrywać młode talenty, promować lokalną sztukę.
„MIASTOSTAN” – bo pokazuje różne stany emocjonalne, które budzi w nas miasto, różne emocje artystów, którzy przepuszczają je przez swój filtr. Wystawa ma pokazać, że miasto, które tak dobrze znamy, wciąż może zaskakiwać i zmuszać do refleksji.
Pozornie kontrastowe zestawienie artystów, tworzących w różnych dziedzinach (malarstwo, fotografia, grafika) oraz w różnych stylach, łączy jeden motyw – Bydgoszcz inspirująca, Bydgoszcz wciągająca. Prace każdego z tych artystów mają wspólny wątek – wyłaniają ducha miejsca, nadają wagi kadrom nieoczywistym. Naszymi przewodnikami byli Magdalena Pacoszyńska (malarstwo), Dariusz Gackowski (fotografia) i SzataFakap (grafika).
▪Magdalena Pacoszyńska▪
To artystka niezależna, niezrzeszona z żadną grupą artystyczną. Tworzy w oleju, akrylu i pastelu. Absolwentka Wydziału Sztuk Pięknych w Toruniu. W prezentowanych na wystawie obrazach artystka wdaje się w mezalians formy z treścią, ukazując, poprzez szlachetną technikę, miejsca-zaplecza – brudne i wstydliwe strefy miasta
▪Dariusz Gackowski▪
Filmowiec i fotograf. Członek Związku Polskich Artystów Fotografików, Studiował na Europejskiej Akademii Fotografii w Warszawie, Absolwent Mistrzowskiej Szkoły Reżyserii filmowej Andrzeja Wajdy w Warszawie. Seria fotografii „ulica Terasy” pokazuje genius loci bydgoskich zakątków. Artysta sentymentalnie prowadzi nas w czasie przez różne pory roku, ukazując kadr poruszającego się miasta.
▪Szatafakap▪
Anonimowa grupa, skupiająca osoby związane z graffiti, muzyką i szeroko pojętym streetartem. Działają w tzw undergroundzie, a ich największą motywacją jest sztuka, którą tworzą. Na wystawie pokazaliśmy prace jednego z przedstawicieli Szatafakap. Artysta bawi się symbolami – nie tylko symbolami miasta, jak łuczniczka, czy panorama Starego Portu, ale też symbolami popkultury i przeplata je ze sobą w sposób zupełnie nieoczekiwany.
fot. Sandra Rabczewska